Moja babcia mawiała,
że kobieta powinna mieć dobre buty i dobrze obcięte włosy. No i coś w tym jest.
Moja jesienno-zimowa szafa daleka jest od ideału. Ciężko mi się pogodzić z
faktem, że lato już się skończyło i moja półka numer jeden ciągle jest
wypełniona letnimi ubraniami. Dużo łatwiej mi poszło z butami w tym roku. Do
zeszłorocznej pary butów z Zary doszła kolejna para z Zary, Aldo, Nine West i
Me too. Do szczęścia brakuje mi jeszcze tylko różowych botków z Zary…ale ten
zakup stoi pod dużym znakiem zapytania. Buty mi się bardzo podobają, ale
niestety nie sprawdzą się raczej w deszczowe, jesienne dni. W mojej „wirtualnej”
szafie zajmują jednak bardzo wysoką pozycję :-)
Ale bucików! <3 Mam podobne botki do tych camelowych[?] wiązanych ;).
ReplyDeleteAle fajne buciki :)
ReplyDeleteNiestety kolorek wymarzonych bucików mi nie odpowiada ;) ale kto co woli. Kształt za to bardzo fajny.
ReplyDeletenajbardziej podobają mi się balerin w panterkę i cieliste czółenka, te różowe z Zary są naprawdę zjawiskowe, tylko rzeczywiście nie na deszczowe dni..:)
ReplyDeleteWszystkie świetne! :)
ReplyDeletePozdrawiam!
super !
ReplyDeleteBucikowy szal, skąd ja to znam.
ReplyDeleteAż sie boje zaglądać do sklepów z butami ;)
Pozdrawiam
Cleo-inspire :)
Zgadzam sie z babcia.:-))
ReplyDelete