Bardzo się zawsze broniłam przed Halloween. Jakoś gryzie mi się to przeokropnie z naszym dniem Wszystkich Świętych. Powoli jednak się poddaje. Zaopatrzyłam już dom w słodycze na dzisiejszy wieczór, kiedy to wszystkie okoliczne dzieciaki naszych sąsiadów będą odwiedzać domy w sąsiedztwie. Parę lat temu trzymałam się wiernie swoim przekonaniom, że Halloween jest nie dla mnie i nie pomyślałam nawet o słodyczach dla dzieci. Nie było mi zbyt wesoło, kiedy dzwonek do drzwi dzwonił co 5 minut a ja nic nie miałam Mój luby próbował ratować sytuację drobnymi pieniędzmi, ale na długo by nam tego nie wystarczyło. W tym roku mam dwa koszyki ze słodyczami a mój mąż nawet wystrugał mi dynię. Nie wybieram się dziś na żadna imprezę, ale chętnie powspominam wszystkich bliskich, których już przy nie ma…no i będą to dość radosne wspomnienia, bo taka właśnie będzie tu panowała dziś wieczorem atmosfera.
Great post! I'm your new Follower.. I hope you visit my blog sometimes. Thanks! :) Kisses from VV!!
ReplyDeletesuper pomysł! a pudełko ze słodyczami poproszę :D
ReplyDeleteMiłego wieczoru,
Ściskam!Lona
śliczna dynia, ja też zrobiłam swoją na Halloween <3
ReplyDelete