Tytuł niby
żartobliwy, ale bardzo adekwatny do mojego trybu życia ostatnimi czasy. Zawsze
wcześniej mi się jakoś udawało wszystko ze sobą pogodzić. Niestety nie tym
razem. Byłam tak „zawalona” pracą, że kilka dość ważnych rzeczy w moim życiu
musiało poczekać. Na szczęści wszystko powoli wraca do normy i mogę spokojnie
wrócić do moich małych codziennych przyjemności. A jedną z nich jest
prowadzenie tego bloga…bardzo się stęskniłam
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
You might also like:
-
Starbucks sprawił dziś dużą przyjemność wszystkim miłośnikom porannej latte. Od wczesnych godzin porannych do samego południa możn...
-
Powoli zaczynam się przygotowywać do jesieni. I o ile nie jestem jeszcze gotowa na radykalne zmiany w szafie, to zaczynam eksperymentowa...
Fajny organizer. Z pewnoscia Ci ulatwia zycie ;) Buziaki, zapraszam na nowy wpis ;)
ReplyDeleteHaha x witaj w klubie
ReplyDeleteWitamy ponownie!
ReplyDelete